Znalezionych wyników (33)
Z boksem zainteresowanie wzięło się, że wcześniej trenowałam karate i w pewnym okresie czasu zaczęło mi się nudzić i chciałam spróbować czegoś nowego i tak naprawdę trenowałam karate i boks w tym samym czasie przez rok czasu i postawiłam na boks.
Mama zajmuje się sklepem, a tata - hodowlą koni (8) [w Bieniowie - wsi koło Chełma - przyp. admina].
Jeździłam [konno - przyp. admina], jak byłam młodsza, poszłam w boks, powoli przestawałam i tak naprawdę nie jeździłam z 5 lat. Ostatnio na obozie w Gostyniu poszłam z trenerką Zuzią Jankowiak na jazdę na koniach.
Zdarzało się [bić się - przyp. admina] coś tam z bratem [młodszym o dwa lata - przyp. admina], ale nie aż tak mocno, mi się wydaje. W szkole - nie - byłam grzeczna. Z bratem bardziej wojowaliśmy, tak samo na treningach w karate.
Kurcze, tutaj ciężko powiedzieć [na kim się wzoruję w boksie - przyp. admina], bo właśnie bardzo lubię Usyka, tak jak Bena Whittakera czy Price'a - to są moje takie osoby, które lubię oglądać, styl walki i które mi się podobają.
Ja w walce się nie modlę [w odniesieniu do słów Kamila Szeremety - polskiego boksera, niespokrewnionego z Julią, który w wywiadzie przyznał, że czasami pomiędzy rundami modli się do zmarłego ojca - przyp. admina]. Wchodzę po prostu, skupiam się i wchodzę i robię to, co lubię. Jak mówiłam - liny to mój świat. Więc wchodzę i jestem tam sfokusowana.
[Rytuał przed walką - przyp. admina] Dobra zabawa. U nas muzyczka na rozgrzewce, muzyczka, zabawa, co prawda trener siedzi skupiony. Pobudzenie i dobra zabawa.
Kurcze, boks zawodowy... Ja się skupiam na igrzyskach Los Angeles. To jest mój główny cel - zdobyć tam złoto, przywieźć dla Polski, ale nie wykluczam jakichś tam walk zawodowych w międzyczasie, zobaczymy, pomyślimy z trenerem. Tutaj trener podejmie decyzję, jak widzi moją karierę do igrzysk tak naprawdę.
[...] Media - to też jest ta część ważna, gdzie pokażę swoją osobę, tak jak i zainspiruję młode osoby i starsze do wspaniałej dyscypliny, jaką jest boks.
[Największa zaleta - przyp. admina] Zero stresu.
[Największa wada - przyp. admina] Myślę, że jestem zadziorną osobą troszkę i niektórzy mają ciężki ze mną kontakt. Charakterek mam ciężki.
Niemożliwe nie istnieje. [motto - przyp. admina]
[Moim marzeniem jest - przyp. admina] Przywieźć medal złoty z igrzysk olimpijskich i to się wydarzy za 4 lata, mam nadzieję.
[Skąd pomysł na tak wspaniały, radosny boks na igrzyskach? Wcześniej tak nie boksowałaś - przyp. admina] Może przez to też, że była taka publika, ja się świetnie tam bawiłam, doping ten niósł mnie.
Nie mam [chłopaka - przyp. admina]. Tryb - singiel i tryb - sport.
Nie zamierzam [iść w politykę - przyp. admina]. Polityka to temat zamknięty i nie zamierzam do niego wracać.
Troszkę tak [w odpowiedzi na to, czy czuje się ambasadorką boksu - przyp. admin], głośno, dużo teraz, królową nazywają mnie, ale bardzo się cieszę.
Kurcze, bardzo się cieszę, że jest taki rozgłos, przede wszystkim boksu, boks wstaje z kolan naprawdę, wraca na dobre tory, więc się naprawdę cieszę, no i mojej osoby, którą zainspirowałam dużo osób, więc mam nadzieję, że młodzież wkroczy na tory bokserskie i mam nadzieję, że ten boks polski odrodzi się na nowo.
Będzie wszystko wyglądało tak samo [trening, przygotowania na przyszłość, po olimpiadzie 2024 - przyp. admina], pewnie jakieś tam zmiany nadejdą, zależy w jakim okresie, zależy jakie ustalimy sobie cele na najbliższy czas, więc tutaj będzie różnie, ale na pewno niebawem, w tym roku zobaczycie mnie jeszcze na arenach. [...] Celuję wysoko, po ten medal mistrzyni olimpijskiej, więc za 4 lata.
Szczerze, jeszcze nie oglądałam sama [walki finałowej - przyp. admin], emocji było sporo, ale na razie o tym zapomniałam, w wolnej chwili pewnie sobie obejrzę, na pewno będę chciała zobaczyć, przeanalizować, ale na razie o tym nie myślę, staram się to odłożyć na drugi bok, cieszyć się tym sukcesem moim.
W walce finałowej był plan, żebym w tempo wchodziła w przeciwniczkę, nie cofała się za bardzo do tyłu, w niższej pozycji, nie skacząc na nodze, ale dalej mój styl, zabawa. No niestety przeciwniczka była bardzo szybka i no niestety nie wyszło. W trzeciej rundzie trener powiedział: idziemy na wojnę, przyjmujemy na blok, bijemy się i tak posłuchałam trenera i walczyłam do ostatnich sekund. [...] Też na pewno zmęczenie weszło, był to mój piąty pojedynek, przeciwniczka miała cztery. Straciłam już może troszkę szybkości, a przeciwniczka była naprawdę bardzo szybka, wzrost tutaj też robił dużą różnicę, bo dziesięć centymetrów i bardzo niewygodny lewy prosty.
Powiem szczerze, nie spodziewałam się, że będzie taki wielki odbiór. [...] Jestem bardzo szczęśliwa, że tyle osób się zainteresowało moją osobą, sportami walki, boksem i mam nadzieję, że boks olimpijski urośnie jeszcze w górę dzięki temu.
Szczerze mówiąc, ja się na tym nie skupiałam [na dyskusji na temat kontrowersji związanych z płcią finałowej przeciwniczki - przyp. admin], nie śledziłam za bardzo, co się dzieje w mediach. Ja się skupiłam [na tym], co się dzieje tam [...].
Na razie planuję boks olimpijski, zostaję tutaj, skupiłam się. Za cztery lata olimpiada, ale nie planuję na razie, co będę robić po przerwie, jakie turnieje, jeszcze nie wiem.
Kurcze, nie wiem [w odpowiedzi na pytanie, kto jest idolem/idolką, motywacją do dalszej walki mimo zmęczenia, braku sił - przyp. admin], ale mój mental jest taki, że się nie poddam i do ostatnich sekund będę walczyć.
Dzisiaj pełna radość. Jeszcze zobaczyłam tutaj tych pięknych kibiców; ile osób się pojawiło. Nie myślę raczej o tej walce [finałowej walce na olimpiadzie 2024 - przyp. admin], nie analizowałam jej, zostawię to na jakiś późniejszy okres.
Jechałam tam [na olimpiadę 2024 - przyp. admin] z nastawieniem, że będę walczyć o medal. Nie przeszkadza mi to, że byłam underdogiem. Lubię boksować z przeciwniczkami bardzo dobrymi, jeszcze mnie to bardziej motywuje do cięższej pracy.
Ja słucham mojego trenera kadry Tomasza Dylaka. To jest świetny trener, idę za jego słowem, co powie, to wykonuję.
Na pewno dużego poświęcenia przez rok - półtora ciężkiej pracy, ale na pewno coś wspaniałego i nie żałuję niczego. [odpowiedź na pytanie, ile Julię kosztowały igrzyska psychicznie i fizycznie - przyp. admin]
Wydaje mi się, no ostatnia walka finałowa była najcięższa dla mnie. Przeciwniczka bardzo niewygodna. Tą walkę na pewno zapamiętam. No niestety nie udało się...
Teraz pełnia szczęścia [w odpowiedzi na pytanie o to, czy przeszło pierwsze rozczarowanie tylko srebrnym medalem - przyp. admin]. Jestem z siebie mega zadowolona, widzę mistrzostwo olimpijskie, coś pięknego.
Tak, w trzeciej rundzie zmieniałam styl walki, bo poszłam na przełamanie, blok i seria ciosów, taka była taktyka [w odpowiedzi na pytanie o to, że zmieniła swój styl walki z opuszczonymi rękoma - przyp. admin]
[...] Ciężko tutaj powiedzieć, nie myślałam, nie gdybałam, co by było gdyby [w odpowiedzi na pytanie, czy gdyby była w optymalnej formie, niezmęczona itd., to czy wygrałaby walkę finałową - przyp. admin]. Na pewno postaram się o rewanż. W rewanżu moja ręka pójdzie do góry. Pewnie jakaś zmiana lekka taktyki. No kurcze, miałam piątą walkę, moja szybkość delikatnie spadła, przeciwniczka naprawdę była niewygodna i mega szybka.